Nie bez znaczenia jest to co wydala nasza skóra.
Dla naszej urody największy wpływ ma sebum i pot. Oba te terminy są nam znane na co dzień. Postaram się Wam przybliżyć rolę sebum i potu.
W pierwszej części pisałam o sebum
Dziś kolejna część o pocie.
Pot – wydzielina gruczołów potowych.
Składa się głównie z
- wody (~ 98%)
- soli (NaCl) (0,6-0,8 %)
- tłuszczów
- mocznika
- kwasu moczowego
- amoniaku
- kwasu mlekowego
- węglowodanów
- związków mineralnych (zawierających np. potas, wapń, magnez, żelazo)
Pot ma bardzo specyficzny zapach, uważa się, że zapach potu zależy od specyficznych bakterii rozkładających pot, żyjących na skórze każdego człowieka.
Na powierzchni skóry oprócz potu i sebum znajdują się mikroorganizmy z bakteryjnej flory skóry. Te bakterie odżywiają się składnikami obecnymi w wydzielinie skórnej, a następnie wytwarzają odpadki – lotne kwasy tłuszczowe o nieprzyjemnym zapachu.
Pot dorosłego człowieka ma odczyn kwaśny, a jego pH zazwyczaj zawiera się w przedziale 4,5 – 6
Pocenie się jest procesem stałym – w warunkach spoczynku i komfortu cieplnego wydzielamy niewielką ilość potu.
Nasilenie pocenia się następuje po zadziałaniu bodźca cieplnego (tzw. pocenie „cieplne”) bądź bodźca emocjonalnego (tzw. pocenie „emocjonalne”). W przypadku stresu organizm wytwarza hormony, takie jak adrenalina, które aktywują wydzielanie potu.
Pot wydzielany jest przez gruczoły potowe za pomocą porów potowych, które zaliczamy do przydatków skóry. Zlokalizowane są w obrębie całej skóry, lecz najwięcej ich zlokalizowanych jest w skórze dłoni i stóp.
Częste pytania, które pojawiają się w mediach społecznościowych czy moich podczas konsultacji pielęgnacyjnych:
1) Czy pocenie się powoduje utratę zbędnych kilogramów?
2) Czy podczas pocenia usuwamy toksyny z organizmu?
Według specjalistów z branży i kosmetologów na te dwa pytania można odpowiedzieć TAK i NIE:
Pot ma prawie 99% wody w składzie – podczas pocenia ona się wydala – a to może powodować utratę masy ciała (czyli wody, a nie tkanki tłuszczowej). Pocenie nie wydala lipidów.
Pot zawiera niewielkie ilości toksyn pochodzących z krwi. Żeby jednak pozbyć się większej ilości toksyn organizm musi posiłkować się o wiele większymi organami, np. nerkami.
Moja rada – pijemy duże ilości wody – usuwamy toksyny z moczem!
Tak na koniec – blokujemy wydzielanie potu i sebum kosmetykami i różnymi preparatami. A nasz organizm doskonale wie co dla niego dobre. Czy naprawdę warto masowo stosować takie środki?
Prościej jest zmienić swoją dietę i wprowadzić aktywność fizyczną – to przyniesie o wiele lepsze skutki dla naszego zdrowia jak i dla skóry.
A wy jak uważacie?
Zapraszam do komentowania