Jak wielu turystów sądzi zamek naprawdę nie znajduje się w Ogrodzieńcu, ale we wsi Podzamcze, około 2 km na wschód od Ogrodzieńca. Na samym wierzchołku i zarazem szczycie najwyższego wzniesienia Jury krakowsko-Częstochowskiej wznosi się właśnie ona rycerska warownia i twierdza, zamek w Ogrodzieńcu. Z nadania Kazimierza Wielkiego zamkiem władał Przedbor z Brzezia, marszałek królewski. W 1386 roku we władanie dostał zamek w Ogrodzieńcu, krakowski cześnik Włodek z Charbinowic. Później wiele razy zmieniał właścicieli: Bonerowie, Ligęzowie, Firlejowie. W XVII wieku za Seweryna Bonera zamek w Ogrodzieńcu zmienił funkcję i odgrywał rolę renesansowej rezydencji. Jednak później został zniszczony przez Szwedów i zamek zaczął powoli upadać. Jak legenda głosi ruiny zamku kryją podobno skarb tutejszego kasztelana zamku Stanisława Warszyckiego, którego podejrzewano o konszachty z diabłem. Samego kasztelana widywano wówczas ponoć w księżycowe noce pod postacią ogromnego, czarnego psa ciągnącego łańcuch.