Kiedy ostatnią szansą na przeżycie czegokolwiek interesującego w tegoroczne wakacje jest zdobycie się na iście wariacki krok, nie należy nikogo zbyt surowo oceniać. Oczywiście, o ile nie zakłada to narażenia siebie i innych na niepotrzebne niebezpieczeństwo. To znaczy, siebie można narazić oczywiście, należy tylko być gotowym na poniesienie konsekwencji w razie czego. Szkoła paralotniowa wie o tym bardzo dobrze i każdego już na starcie lojalnie o tym informuje. Jeśli ktoś ma zacięcie do doprowadzania do ryzykownych sytuacji, niechaj lepiej ryzykuje z daleka od innych. Najlepiej na swoim własnym sprzęcie, Szkoła paralotniowa byłaby bardzo wdzięczna za taką domyślność. Nie będzie żadnej taryfy ulgowej, jeśli komuś strzeli do pustej i wypełnionej tylko adrenaliną głowy aby naruszać jakikolwiek punkt regulaminu. W takim wypadku konsekwencje zostaną natychmiast wyciągnięte oraz zostaną one wyciągnięte bezwzględnie. W końcu Szkoła paralotniowa nie zarabia na wypadkach i śmierci uczestników kursów.