Ten olbrzymi kamienny krąg położony nieopodal miasteczka Salisbury w południowej Anglii budowano 1600 lat! Na początku, pięć tysięcy lat temu, ludzie, posługując się narzędziami wykonanymi z jelenich rogów, usypali wał o wysokości prawie 2 metrów i średnicy 100 metrów. Wykopano też 56 dołków, zwanych dziś Dziurami Aubreya. Według niektórych badaczy były w nich kiedyś osadzone drewniane słupy. Pięćset lat później krąg przecięto aleją wskazującą punkt, w którym słońce wschodzi 21 czerwca, czyli w najdłuższym dniu roku. Także wtedy pojawiły się pierwsze wielkie głazy – tzw. błękitne kamienie, ważące po trzy-cztery tony każdy. Według jednej z teorii zostały sprowadzone z Walii (przez część drogi miały być nawet spławiane tratwami wzdłuż walijskich wybrzeży), według innej przyciągnął je tu cofający się lodowiec. Jeszcze inni miłośnicy tego miejsca twierdzą, że zrobił to czarodziej Merlin z legendy o rycerzach Okrągłego Stołu, który miał przenieść głazy z Irlandii, by uczcić poległych około V wieku szlachciców. Po kamieniach błękitnych (nazywanych tak, gdyż po polaniu wodą uzyskują siną, mistyczną barwę) przywleczono prawdziwe giganty: bloki ważące do 60 ton. Zdaniem archeologów przez następne tysiąc lat dokonywano licznych zmian w ustawieniu kamieni.